Nauczyciel bije ucznia? Grozi mu naganna
Do rzeczników dyscyplinarnych trafia coraz więcej skarg na pedagogów. Kary są jednak rzadkie oraz łagodne.
W ostatnich trzech latach liczba skarg poszła w górę blisko dwukrotnie. Rocznie jest ich prawie 400 - wynika z sondy przeprowadzonej wśród 16 kuratoriów oświaty przez Gazetę Prawną.
Skargi składają zarówno dyrektorzy, uczniowie jak i inni nauczyciele. - Wiedza rodziców i uczniów, którzy jako pełnoletni mogą się poskarżyć, przyczynia się do tego, że mamy coraz więcej tego rodzaju spraw. Kilka lat temu nikt nie wszczynał postępowania, jeśli nauczyciel za złe zachowanie skarcił ucznia - mówi w rozmowie z dziennikiem Janina Jakubowska z Kuratorium Oświaty we Wrocławiu.
Wśród skarg na pojawia się m.in. przemoc wobec uczniów. - Zarzuty dotyczą najczęściej złego odnoszenia się do młodzieży, używania wulgarnych i obelżywych słów, niesprawiedliwego oceniania, naruszenia nietykalności osobistej ucznia - potwierdza na łamach Gazety Prawnej Franciszek Kaniewski, rzecznik dyscyplinarny dla nauczycieli przy wojewodzie wielkopolskim.
Podobnie jest w innych regionach. Na przykład na Śląsku odnotowuje się przypadki agresji fizycznej oraz słownej wobec uczniów, a także molestowania dzieci.
Według dziennika nawet za poważne przewinienia komisje dyscyplinarne najczęściej stosują najmniej dotkliwą karę, czyli naganę z ostrzeżeniem.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?