Nauczyciele negocjują podwyżki

Rząd chce dać nauczycielom w 2011 roku jedną 7 proc. podwyżkę. Związek Nauczycielstwa Polskiego chce dwóch, każdej po 5 proc. – informuje Gazeta Wyborcza.

Negocjacje w sprawie przyszłorocznych podwyżek rozpoczęły się już wczoraj.

Michał Boni, minister w kancelarii premiera, przekonywał nauczycieli, że podwyżka na pewno będzie. - Ale skutki finansowe tegorocznych podwyżek powodują w budżecie wysoką kumulację nakładów, co wyklucza dwie 5-proc. podwyżki w przyszłym roku – cytuje ministra Gazeta Wyborcza.

Boni przypomniał, że już od września tego roku nauczyciele dostaną o 7 proc. wyższe pensje. Będzie to kosztować budżet w 2011 roku prawie 1,8 mld zł. 

Nauczyciele obstają jednak za dwiema podwyżkami w przyszłym roku. - Propozycja rządu jest wstępna. To napawa nas pewnym optymizmem przed dalszymi rozmowami - powiedział Gazecie Wyborczej prezes ZNP Sławomir Broniarz.