Nawet konsument musi dokładnie czytać umowę

Jeśli nie zapoznamy się z treścią proponowanej umowy, nie możemy się potem bronić przed jej niekorzystnymi postanowieniami tym, że zawierzyliśmy reklamie

Taka gorzka nauczka płynie dla nas wszystkich z wyroku Sądu Najwyższego z 3 września 2008 r. Kończy on przegraną sprawę konsumenta Rafała G. o uznanie za niedozwolone postanowień wzorca umowy z Bankiem Handlowym SA.

(...)Sąd Najwyższy zgodził się z twierdzeniem skargi kasacyjnej, że posługiwanie się taką reklamą jak w tej sprawie jest nieuczciwą praktyką. - Nie możemy się jednak zgodzić - mówił sędzia Jan Górowski - że konsument nie musi się szczegółowo zapoznawać z treścią umowy.  

Rzeczpospolita 7.10.2008 r.