Nie można karać za słowa
Jakakolwiek sankcja karna nałożona za przekroczenie granic wolności słowa stanowi naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - czytamy na łamach gazety Wyborczej.
Uznał tak Trybunał w Strasburgu w sprawie radnego z Knyszyna. W 2005 roku mężczyzna na sesji Rady Miejskiej postawił publicznie szereg zarzutów dyrektorowi tamtejszego Zespołu Szkół Ogólnokształcących – ten zaskarżył radnego za pomówienie.
Sądy dwóch instancji uznały mężczyznę winnym podawania nieprawdziwych informacji. Sprawa została warunkowo umorzona, radny musiał zapłacić 750 zł grzywny i przeprosić dyrektora podczas sesji Rady Miasta.
Radny wniósł skargę do Strasburga. Na wyrok czekał trzy i pół roku. Trybunał uznał, że mimo warunkowego umorzenia sprawy mężczyzna został wpisany do Krajowego Rejestru Skazanych, co samo w sobie jest nadmiernie dolegliwą sankcją za krytykę, a więc narusza wolność słowa.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?