Zasądzenie odszkodowania bez faktycznej szkody jest sprzeczne z podstawowymi zasadami porządku prawnego RP i uzasadnia uchylenie wyroku sądu polubownego
(...)Sąd państwowy nie kontroluje bowiem samego meritum wyroku arbitrażu, w szczególności podstaw faktycznych, lecz jedynie niektóre przesłanki formalne - np. czy był zapis na sąd polubowny, czy spór nie był osądzony w innej sprawie (szczegóły w ramce). Jedna z nich jest jednak ogólniejszej natury. Sąd państwowy uchyla wyrok sądu polubownego także wtedy, gdy stwierdzi, że jest on sprzeczny z podstawowymi zasadami porządku prawnego RP - tzw. klauzula porządku publicznego.
(...)Rozpatrujące skargę Bytomia o uchylenie wyroku arbitrażowego sądy państwowe zajęły odmienne stanowiska: okręgowy oddalił skargę, ale apelacyjny uchylił wyrok arbitrażu. Przyjął mianowicie, że kontrakt o konwersję długów miał charakter umowy przedwstępnej (choć takie słowo w niej nie pada), a jeżeli tak - to można mówić tylko o tzw. szkodzie spodziewanej (utraconych perspektywach), za które polskie prawo odszkodowania nie przewiduje. W świetle naszych przepisów należy się ono tylko za uszczerbek majątkowy (szkoda rzeczywista) oraz za utracone korzyści. Tak więc przyznanie odszkodowania przez arbitraż bez stwierdzenia szkody naruszyło fundamentalną zasadę prawa cywilnego.