Na stacjach LPG kwitnie proceder przepompowywania gazu grzewczego z butli do zbiorników, z których następnie trafia do baków samochodów. Tańsze paliwo, bo bez akcyzy, jest sprzedawane na masową skalę. Jak bardzo niebezpieczny jest to proceder, przekonali się mieszkańcy Radomia, gdzie we wtorek wybuchła stacja LPG. Nie wyklucza się, że przyczyną wybuchu mogło być właśnie przepompowywanie gazu z butli do zbiornika.
Wczoraj na gorącym uczynku przyłapano dwóch pracowników stacji w Bytomiu. Jak podała PAP, policjanci ustalili, że w prowadzonym od dłuższego czasu procederze wykorzystywanych było 80 proc. butli, a pozostałe 20 proc. sprzedawano zgodnie z ich przeznaczeniem. - Tylko w ciągu jednego dnia przepompowywano od 80 do 100 butli z gazem - twierdzi komisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego. Wszystko wskazuje na to, że właścicielowi stacji zostanie postawiony zarzut sprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa, za co może mu grozić nawet 10 lat więzienia, oraz zarzuty z kodeksu karnego skarbowego. Eksperci alarmują - proceder kwitnie, bo zwolniony z akcyzy gaz grzewczy sprzedawany w 11-kilogramowych butlach jest tańszy od autogazu.
Michał Włodarczyk
Radca Prawny
Zajmuje się sprawami osób fizycznych jak również przedsiębiorców. Posiada rozległe doświadczenie w poradnictwie w sprawach życiowych osób fizycznych jak również profesjonalnych problemów prawnych przedsiębiorców. Bazując na swoim doświadczeniu skutecznie doradza w sprawach osób fizycznych jak i przedsiębiorców zawsze dbając o praktyczną stronę problemów prawnych z jakimi zwracają się do niego jego klienci.
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?