Ocena sfery działania ETS

ETS rzeczywiście bywa postrzegany jako sąd nadmiernie "rozpychający się" i dążący do zdominowania innych organów orzeczniczych. Ale to na nim spoczywa obowiązek doprowadzenia do jednolitej interpretacji i stosowania prawa wspólnotowego.
 
(...)W orzeczeniu z maja ubiegłego roku w sprawie zgodności traktatu akcesyjnego z konstytucją staraliśmy się wyznaczyć linię "non possumus", poza którą istnieje teren zagwarantowany wyłącznie kompetencji narodowej, bo konstytucja wyraźnie to określiła.
 
(...)Na pewno nie wycofa się z zasadniczej kwestii dotyczącej jednolitości interpretacji norm prawawspólnotowego oraz z zasady nadrzędności tego prawa nad systemami krajowymi (nie dotykam tu problemu relacji z konstytucjami). Mógłby natomiast być bardziej wstrzemięźliwy w narzucaniu wizji prawa ujednoliconego i okazać więcej zrozumienia dla specyfiki poszczególnych krajów.
 
Rzeczpospolita 23.01.2006 r.