Okłamiesz lekarza? Dopłacisz za lekarstwa
Receptę na leki refundowane dostaje osoba, która ma opłacone składki zdrowotne. Od 1 stycznia zamiast dokumentu z pracy czy odcinka emerytury będziemy mogli składać oświadczenia, że mamy ubezpieczenie.
Oświadczenia o składkach będą podpisywać pacjenci, którzy przyjdą do przychodni bez zaświadczenia od pracodawcy, odcinka renty czy emerytury – pisze Gazeta Wyborcza.
Na takim dokumencie znajdą się: imię, nazwisko, data urodzenia, PESEL, nazwa pracodawcy oraz oddział NFZ, do którego należymy. Po podpisaniu lekarz wypisze leki z refundacją.
Co jednak będzie, gdy podczas kontroli w przychodni NFZ odkryje, że chory ubezpieczenia nie miał? – Jeśli pacjent złoży oświadczenie, choć nie jest osobą ubezpieczoną, a więc świadomie wprowadzi w błąd lekarza, będzie musiał z własnej kieszeni zapłacić za zrefundowane leki – mówi Gazecie Wyborczej rzecznik NFZ Andrzej Troszyński.
Taka osoba dostanie pismo wzywające do złożenia wyjaśnień i zwrotu kosztów leku. Dziennik wyjaśnia, że np. insulina niezbędna cukrzykom wydawana jest im w aptece na ryczałt - 3,2 zł. W rzeczywistości opakowanie kosztuje 100 zł. NFZ będzie się więc upominał o 96,8 zł za każde wypisane na recepcie opakowanie.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?