Produkcja rosnąca już tylko o 5 proc. to wcale nie znak, że z gospodarką dzieje się źle. Niektórzy dostrzegają w tym nawet argument za podwyżką stóp procentowych.
(...) - To tylko jeden miesiąc, nie można przesądzać, że mamy początek spowolnienia w gospodarce - mówi Marcin Mróz, główny ekonomista Fortis Banku.
(...) Mniejsza sprzedaż to niższa wydajność pracowników. A skoro jednocześnie płace rosną bardzo szybko, może to zmusić niektóre firmy do podnoszenia cen.
gazeta.pl 19.10.2007 r.