Prokuratorzy nadużywają zwolnień lekarskich

Idą na zwolnienie średnio dwa razy częściej niż inni pracownicy. W tym czasie dostają 100, a nie 80 proc. pensji.

Z sondy Gazety Prawnej wynika, że prokuratorzy chorują średnio 25 dni w roku. Obciążą to budżet państwa, ponieważ w tym czasie dostają 100 proc. wypłaty.

Korzystanie przez prokuratorów z przywileju pełnopłatnych zwolnień powinno stać się przedmiotem analizy prokuratora generalnego – komentuje minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

Według dziennika skutecznym sposobem ograniczenia nadużywania zwolnień byłoby obniżenie wysokości świadczeń. Rząd tnie je mundurowym. Powinien objąć zmianami także prokuratorów i sędziów – pisze Gazeta Prawna.

Porady prawne

Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • urzędnik 2013-04-13 19:41:18

    popieram przedmówcę. Prokuratorzy powinni być traktowani na równi z urzędnikami państwowymi, a ci mają chorobowe w wysokości 80%.Ale i prokuratura i sądownictwo, to obywatele "lepszej" kategorii, dla nich prawo się nie liczy.... no chyba że to oni ferują wyroki i to po przprowadzeniu wieloletniego śledztwa albo wieloletniego postępowania sądowego

  • jabara 2013-04-13 14:38:35

    Należy odebrać prokuratorom wszelkie przywileje. Prokurator to zwykły urzędnik, a zbrodnie (czy inne przestępstwa) wykrywa policjant. Prokurator w zasadzie nie jest w ogóle potrzebny, bo aby oskarżyć, wystarczy policjanta. Dobrze by było, aby w pionach dochodzeniowo-śledczych zatrudnieni mogli by być wyłącznie prawnicy, co by gwarantowało przestrzeganie kodeksowych zapisów. Przez 25 lat pracy w wydziale kryminalnym (KWP)NIGDY nie spotkałem się z przypadkiem, aby prokurator osobiście prowadził czynności wykrywcze. Jestem z wykształcenia prawnikiem (po studiach stacjonarnych) i wielokrotnie spotykałem się z prawnicza (i nie tylko) ignorancją prokuratorów, korzy o metodach (teoria i praktyka)prowadzenia śledztwa mieli mgliste pojęcie. Z reguły jest tak, że to policjant ustala świadków, dowody itp. Przesłuchuje tychże świadków i dokumenty przedstawia prokuratorowi, który ponownie tych ludzi wzywa i przesłuchuje. Po co?

  • jgie2 2013-04-12 15:33:51

    To dobrze, że ktoś zauważył problem tym bardziej, iż w istocie nie ma nawet sensu porównywać ośmiogodzinnego dnia pracy prokuratora za biurkiem ze służbą "dyspozycyjnego" przez 24 godzin na dobę policjanta, użerającego się z elementem przestępczym, przy czym, jako słaba grupa zawodowa (chłopiec do bicia), jest pod pręgierzem nie tylko opinii publicznej, lecz nadzoru służbowego i prokuratorskiego. Niech no tylko policjant nadużyje prawa, lub nie dopełni obowiązku służbowego, a o to naprawdę nie trudno w tej służbie! Jednak, czy prokuratorzy mimo pracy za biurkiem, są tacy chorowici?! Należałoby poddać analizie zwolnienia lekarskie, a w szczególności jakiej specjalizacji lekarze je wystawiają. Jeśli psychiatrzy - to może nie występować nadużycie. To, czym i jakimi sprawami zajmują się ostatnio prokuratorzy, czytając na forach internetowych i różnych mass mediach, wydaje się, że stanem zdrowia niektórych prokuratorów, jest rzeczywiście źle.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika