Przetarg na zakup gimbusów
Gimbusów jest mało, są zatłoczone, jeden dowozi dzieci do kilku szkół na raz - potwierdza Aleksandra Nowicka, dyrektorka gimnazjum w Mrągowie i przybliża: - Na terenie takich województw jak np. warmińsko-mazurskie czy podlaskie polikwidowano wiele wiejskich placówek edukacyjnych. Aby dostać się do szkoły, dzieci muszą pokonać nawet kilkanaście kilometrów.
(...) MEN nie poradził sobie z zakupem blisko stu pojazdów. W skrócie: przetarg na szkolne autobusy miał się zacząć jeszcze w zeszłym roku, ale ministerstwo zwlekało, zwlekało, aż wreszcie o gimbusach przypomniało sobie pod koniec stycznia 2007 r.
Gazeta.pl 14.05.2007 r.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?