Sprawdzą to, czego nie mogą służby specjalne
Każdy kontroler NIK będzie mógł zbierać i gromadzić m.in. informacje na temat preferencji seksualnych, poglądów politycznych czy wyznania.
Będzie mógł również sprawdzić pochodzenie rasowe, dane dotyczące kodu genetycznego, nałogów oraz stanu zdrowia.
Takie uprawnienia da pracownikom Izby wchodzący w życie 2 czerwca tego roku przepis znowelizowanej w 2010 r. ustawy o NIK – pisze Rzeczpospolita.
Chodzi o art. 29 pkt. 2, który odsyła do innego artykułu ustawy o ochronie danych osobowych, który wylicza dane szczególnie wrażliwe.
Gazeta podkreśla, że Najwyższa Izba Kontroli zdobędzie uprawnienia, jakich nie mają nawet funkcjonariusze służb specjalnych.
- Dla mnie to rzecz przerażająca. Instytucja państwowa może sięgać po dane szczególnie chronione, ale trzeba określić wyraźnie, w jakich sytuacjach. Myślę, że przy tworzeniu tego przepisu nikt się nie zastanowił, jak szeroki zakres danych za nim się kryje – mówi Rzeczpospolitej były szef GIODO dr Ewa Kulesza.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?