Sprzedajesz za kogoś na Allegro? Zapłacisz za niego podatek
Za sprzedawanie w sieci przedmiotów, które do nas nie należą, możemy mieć problemy z urzędem skarbowym.
Sprzedaż przez podstawione osoby i wykorzystywanie cudzych kont to jeden ze sposobów nieuczciwych biznesmenów, aby ukryć obroty przed fiskusem – pisze Rzeczpospolita.
Takie działanie określa się jako firmanctwo, czyli posługiwanie się cudzymi danymi w celu zatajenia rozmiarów własnej działalności.
Użyczający konta internauta musi jednak wiedzieć, że gdy oszustwo wyjdzie na jaw, to będzie odpowiadał za zaległości sprzedawcy.
– Najpierw więc urząd powinien wydać decyzję wymiarową skierowaną do firmanta. Potem podjąć próbę wyegzekwowania od niego zaległości. Jeśli egzekucja okaże się bezskuteczna, dopiero wtedy może zająć się osobą, która udostępniła swoje internetowe konto przedsiębiorcy – tłumaczy na łamach Rzeczpospolitej Adam Mariański, adwokat w kancelarii Brzezińska, Narolski, Mariański i Adwokaci.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?