Wczasy w górach lub nad morzem będą droższe

Samorządy, które borykają się z problemami finansowymi, szukają dochodów podnosząc tzw. opłatę miejscową, a w kurortach – uzdrowiskową.

Uchwalając budżet na 2012 rok z reguły ustalają niemal maksymalne ustawowe stawki – donosi Rzeczpospolita.

– Jest kryzys, a nie chcemy ograniczać inwestycji czy nakładów na edukację – tłumaczy w rozmowie z dziennikiem Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia. Podstawowa stawka wzrośnie tam o 30 proc.: z 3 do 4 zł za dobę (dla uzdrowisk ustawowa granica stawki to 4,06 zł, dla pozostałych 2,08 zł, dla małych dzieci są ulgi). 

Szukamy pieniędzy, gdzie się da, to efekt ustawy o finansach publicznych – wyjaśnia Rzeczpospolitej Kazimiera Egielman, skarbnik położonego w Beskidach Szczyrku, który podniesie stawkę do 2 zł za dobę. – Przypuszczam, że w przyszłym roku opłaty miejscowe będą wyższe w większości turystycznych gmin.

Gazeta przypomina, że klimatyczne, czyli podatek lokalny ściągany od przebywających czasowo w danej miejscowości w celach wypoczynkowych, turystycznych lub szkoleniowych, pobiera się, wliczając do rachunku za nocleg.