Badania DNA - sposób na ustalenie ojcostwa
Kodeks postępowania cywilnego wszedł w życie w 1964 r. Jednakże jego przepisy nie ograniczają rodzaju dowodów, jakie można przeprowadzić przed sądem w celu ustalenia ojcostwa. Dzięki temu możliwe jest wykorzystanie przez sąd zdobyczy nauki i techniki. Jedną z nich jest możliwość przeprowadzenia dowodu z analizy sekwencji kwasu dezoksyrybonukleinowego - czyli "dowodu z DNA", który w Polsce zaczął być przeprowadzany na początku lat 90.
Badania DNA - badania na ojcostwo
Dowód z analizy DNA może być przydatny w postępowaniu o ustalenie lub zaprzeczenie ojcostwa. Obecnie powszechnie przyjmuje się, że dowód z badania DNA pozwala nie tylko wykluczyć ojcostwo, ale może być także pozytywnym dowodem okoliczności stwarzających domniemanie ojcostwa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1999 r., sygn. akt I CKN 885/99, OSNC 2000/5 poz. 96). O zasadach, na jakich sąd dokonuje takich rozstrzygnięć, można przeczytać w artykule: Filiacja, czyli określenie pochodzenia dziecka od określonych rodziców.
W sprawie o zaprzeczenie czy ustalenie ojcostwa sąd powinien dopuścić wszystkie dowody, dzięki którym można wykazać, że jest ono niemożliwe (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2008 r., sygn. akt V CSK 432/2007). Takim dowodem może być m.in. dowód z badań DNA.
Taki dowód należy zgłosić przed sądem. Obecnie sąd, co prawda, może dopuszczać dowody z urzędu, ale jest to raczej wyjątek niż zasada, nawet w procesach o ustalenie pokrewieństwa, gdzie bardzo ważne jest ustalenie prawdziwego stanu rzeczy.
Warto tu przytoczyć wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 lipca 2000 r., sygn. akt III CKN 1034/2000: "W sprawach o ustalenie ojcostwa, z uwagi na dochodzący do głosu interes publiczny w określeniu stanu cywilnego, nie jest wyłączone dopuszczenie przez sąd dowodu nie wskazanego przez stronę. Nie oznacza to jednak, że w każdej tego typu sprawie badanie genetyczne krwi polimorfizmu DNA, których wyniki pozwoliły na wykluczenie ojcostwa pozwanego, muszą być przez sąd przeprowadzone ponownie wyłącznie w celu sprawdzenia, czy nie zaszła pomyłka".
Czy badanie DNA wystarczy do rozstrzygnięcia? - dowód z DNA w orzecznictwie Sądu Najwyższego
Metoda genetycznej identyfikacji człowieka opracowana została w połowie lat osiemdziesiątych. W Polsce została wprowadzona, w celu ustalenia ojcostwa, dopiero w latach 90-tych (od 1991 r. stosowana była przez niektóre nasze zakłady naukowe). Stanowisko Sądu Najwyższego odnośnie dowodu z DNA ulegało poważnym przemianom.
W 1994 r. SN orzekł, iż "wdrożenie do praktyki sądowej w sprawach o ustalenie ojcostwa, w miarę rozwoju nauk biologicznych, środków dowodowych o charakterze przyrodniczym (badanie kodu genetycznego DNA), nie może prowadzić do naruszenia zasad procesowych przez ograniczenie zakresu postępowania dowodowego i sędziowskiej oceny dowodów. Rozstrzygające znaczenie nowego środka dowodowego nie zwalnia sądu od obowiązku oceny całokształtu materiału dowodowego" (Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 16 lutego 1994 r., sygn. akt II CRN 176/93, OSNCP 1994/10 poz. 197). Widać tu bardzo ostrożne podejście do nowej wówczas metody badań.
W 1998 r. zaufanie do badań DNA było już większe. W wyroku z dnia 14 stycznia 1998 r., sygn. akt I CKN 412/97, SN uznał, że "dowód przyrodniczy z badania kodu genetycznego DNA (art. 309 kpc), którego wyniki wykluczają ojcostwo domniemanego ojca, ma szczególny walor dowodowy w sprawach o ustalenie pochodzenia dziecka i zwykle dowód ten uważać należy za bardziej pewny od dowodów osobowych (zeznań świadków, zeznań stron)". W innym jednak orzeczeniu z tego samego roku SN zastrzegł, iż przeprowadzenie dowodu z DNA i jego wynik nie zwalnia sądu od przeprowadzenia dowodu z zeznań świadków i stron w sposób wyczerpujący (Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 6 kwietnia 1998 r., sygn. akt I CKU 13/98, Prokuratura i Prawo - dodatek 1998/10 poz. 29).
W roku 2005 SN wyraził natomiast pogląd, iż "jeśli możliwe jest przeprowadzenie dowodu z badań polimorfizmu DNA, nieracjonalne jest, także w sprawie o zaprzeczenie ojcostwa, przeprowadzanie dowodów osobowych, z natury swej niepewnych, jak również innych dowodów przyrodniczych, których stopień pewności jest daleko mniejszy" (Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 13 października 2005 r., sygn. akt IV CK 169/2005). Warto porównać tę tezę z ww. orzeczeniem z 1994 r., by uświadomić sobie zmianę podejścia do badań DNA.
Obecnie - zgodnie z tym ostatnim poglądem - dowód z DNA jest często dowodem rozstrzygającym.
A jeśli matka nie zgadza się na pobranie od dziecka materiału do badań?
Gdy matka nie jest zamężna, domniemywa się, że ojcem dziecka jest ten, kto obcował z nią nie dawniej niż w trzechsetnym (300), a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym (181) dniu przed urodzeniem się dziecka. Okoliczność, iż matka w tym okresie obcowała także z innym mężczyzną, może być podstawą do obalenia domniemania tylko wtedy, gdy z okoliczności wynika, że ojcostwo innego mężczyzny jest bardziej prawdopodobne.
Można sobie wyobrazić sytuację, gdy matka pozwie mężczyznę o ustalenie ojcostwa i wykaże, że z nim obcowała w okresie koncepcyjnym. Mężczyzna zaś zgłosi wniosek o przeprowadzenie dowodu z DNA.
Do badań DNA konieczne jest pobranie tkanki ludzkiego ciała (np. krwi). Oznacza to ingerencję w nietykalność cielesną. Zgodę na pobranie krwi od dziecka może wyrazić jego przedstawiciel ustawowy, którym z reguły będzie matka dziecka. Z różnych względów może ona jednak odmawiać udzielenia takiej zgody.
W takiej sytuacji sąd ocenia, jakie znaczenie nadać odmowie przedstawienia przez stronę dowodu lub przeszkodom stawianym przez nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu (art. 233 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego). W zasadzie na podstawie art. 233 § 2 k.p.c. sąd może przyjąć, że przeprowadzenie dowodu dałoby wynik zgodny z twierdzeniem strony żądającej jego przeprowadzenia. Jednakże przepisy przewidują szczególny tryb ustalania ojcostwa oparty na domniemaniu wynikającym z faktu obcowania pozwanego z matką dziecka w tzw. okresie koncepcyjnym (art. 85 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Możliwość jego obalenia została jednak ograniczona w art. 85 § 2 k.r.o. wymaganiem, aby ojcostwo innego mężczyzny było bardziej prawdopodobne.
W pewnych sytuacjach takie rozwiązanie stawiałoby pozwanego mężczyznę na "przegranej" pozycji - gdyby matka odmówiła zgody na pobranie tkanek, a nie byłoby sposobu, niż dowód z DNA, na udowodnienie, że ojcostwo innego mężczyzny jest bardziej prawdopodobne. W orzecznictwie wskazuje się jednak, że nieuzasadniony sprzeciw matki na pobranie próbki krwi, nie pozwalający rozwiać rzeczywistych wątpliwości co do pochodzenia dziecka, zagraża jego dobru i może stać się powodem ograniczenia władzy rodzicielskiej na podstawie art. 109 § 1 k.r.o. (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2001 r., sygn. akt II CKN 1140/2000, OSNC 2001/10 poz. 152). Takie ograniczenie przyjmie postać nakazania pobrania krwi dziecka nawet wbrew woli matki. Zob. też: Ograniczenie" władzy rodzicielskiej, gdy rodzice żyją osobno i Pozbawienie" i ograniczenie władzy rodzicielskiej
Okoliczność, że kluczowy dowód w sprawie nie został przeprowadzony wskutek postawy jednej ze stron, powoduje, że sąd może w takim przypadku - drogą domniemania - przyjąć za prawdziwe twierdzenia strony przeciwnej.
Czy dowód z DNA można podważyć?
Przepisy o postępowaniu cywilnym nie dają pierwszeństwa żadnemu dowodowi. Sąd powinien każdy z nich wnikliwie ocenić. Dotyczy to także dowodu z analizy DNA. Przybierze on postać opinii. Można sobie wyobrazić, iż sąd zakwestionuje przydatność takiej opinii np. z tego względu, iż jej wnioski nie będą logicznie wynikać z przedstawionego sprawozdania.
Należy też pamiętać, iż co prawda metoda analizy DNA sama w sobie daje niemal pewny wynik (ze względu na znikomą powtarzalność kodu genetycznego), ale może dojść do błędu w czasie badań lub w ich interpretacji.
Możliwe jest zatem powtórzenie badań DNA, ale trzeba pamiętać, że sąd takie powtórne badanie dopuści wtedy, gdy istnieć będą uzasadnione wątpliwości do wyniku pierwszego badania, np. gdy dowód z badań DNA ustali ojcostwo, a dowód z grupowego badania krwi je zupełnie wykluczy.
Podstawa prawna:
- ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. 1964 r., Nr 9, poz. 59, ze zmianami);
- ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. 1964 r., Nr 43, poz. 296, ze zmianami).
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?