Palenie trawy. Skutki mogą być dotkliwe

Maksymalna grzywna to 5 tys. złotych. Gdy zaszkodzisz innym, czeka cię proces i nawet 10 lat za kratkami.

Nie każdy zdaje sobie sprawę, że takie wypalenie jest wykroczeniem, a czasem może zostać zakwalifikowane jako przestępstwo.

Wszystko" zależy od skutków nielegalnego pozbywania się trawy. Straż miejska, pożarna oraz resort spraw wewnętrznych przypominają, że właśnie w okresie wiosennym służby mają najwięcej problemów z osobami, które bezmyślnie zatruwają środowisko.

Apelują też, by zgłaszać zauważone przypadki wypalania. Przepisy prawa dokładnie precyzują, że jest to zabronione.

Porady prawne

Z ustawy o ochronie przyrody…
- Zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz
trzcinowisk i szuwarów (art. 124)
- Kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary podlega karze aresztu albo grzywny (art. 131)

Z ustawy o lasach…
W lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od granicy lasu, zabrania się działań
i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności: rozniecenia ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego, korzystania z otwartego płomienia oraz wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych (art. 30 ust. 3)

Palenie trawy zabija nie tylko środowisko

Przyłapani na takim procederze często nie zdają sobie z tego sprawy. – Podczas pożaru powstaje duże zadymienie, które jest szczególnie groźne z uwagi na możliwość zaczadzenia – wyjaśnia st. kpt. Katarzyna Boguszewska z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.

W ostatni weekend dwie osoby zginęły w pożarze, spowodowanym wypalaniem traw. – Jedna osoba, która wznieciła pożar oraz strażak biorący udział w akcji gaszenia pożaru – informuje resort spraw wewnętrznych. Tylko podczas ostatnich dni kilka osób doznało rozległych poparzeń. – W całym kraju doszło do około 11 tys. 600 pożarów traw, pastwisk, łąk i lasów – podaje ministerstwo w komunikacie.

Ponadto wypalanie traw może powodować zmniejszenie widoczności na pobliskich drogach, co może prowadzić do groźnych w skutki kolizji i wypadków drogowych. Jest również zagrożeniem dla sąsiadujących lasów.

- Kilka ciepłych i słonecznych dni sprawiło, że zalegająca na dnie lasu warstwa opadłych jesienią, suchych  liści i igliwia zaczęła stanowić poważne zagrożenie pożarowe - potwierdza Mariusz Turczyk, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu.

- Na tę trudną sytuację nakłada się plaga wypalania łąk i nieużytków. Często zdarza się, że ogień pod wpływem porywów wiatru przenosi się na tereny leśne. Statystyki pożarowe ruszyły w górę - alarmuje Turczyk. W samych radomskich lasach od początku marca lasy płonęły 14 razy.

KIEDY ZA WYPALENIE TRAWY GROZI WIĘZIENIE?
DLACZEGO ROLNICY MOGĄ STRACIC DOTACJE?

CZYTAJ NA DRUGIEJ STRONIE

- Płomienie niosą również śmierć licznym owadom i dziko żyjącym zwierzętom takim jak jeże, zające czy kuropatwy, niszczą ich siedliska oraz przynoszą ogromne straty w użytkach rolnych – zaznacza Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Dlaczego więc, mimo fatalnych skutków, trawy są nadal podpalane? - Głównym powodem jest ciągle panujące, całkowicie przecież błędne przekonanie, że wiosenne wypalanie traw użyźnia glebę oraz zwykła bezmyślność, wzniecanie pożarów dla zabawy – wyjaśnia agencja.

Podpalacze mogą skończyć w więzieniu

Jeśli będziemy świadkami wypalania trawy, możemy zgłosić to policji, straży miejskiej bądź straży pożarnej. Przyłapany na gorącym uczynku podpalacz nie uniknie wówczas kary.

Sankcje mogą być natomiast dotkliwe. Przykładowo straż miejska może wypisać mandat do 500 złotych. Jeśli nie przyjmiemy kary, sprawa zostanie skierowana do sądu. Wówczas grzywna – zgodnie z kodeksem wykroczeń – może wynieść do 5 tys. złotych.

Gorzej, gdy wypalanie trawy przerodzi się w pożar zagrażający życiu innych osób – np. zbliżając się do zabudowań. Wówczas możemy mieć do czynienia z przestępstwem. Sąd może skazać podpalacza nawet na 10 lat pozbawienia wolności.

Z kodeksu karnego…
Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10 (Art. 163 § 1)

 Wypalisz? Możesz stracić roczną dotację

Dodatkowe kary – oprócz wyżej wspomnianych – mogą spotkać rolników, którzy podpalą trawę na swoich gruntach. Nakłada je Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

- Zakaz wypalania traw jest jednym z wymogów dobrej kultury rolnej, których przestrzeganie jest wymagane m.in. w ramach systemu dopłat bezpośrednich – tłumaczy agencja. Rolnikowi, który ich nie przestrzega, grozi zmniejszenie wysokości wszystkich rodzajów dopłat bezpośrednich o 3 proc.

- Wysokość kary może jednak wzrosnąć, bo każdy przypadek wypalania traw rozpatrujemy indywidualnie i możemy karę zwiększyć – wyjaśnia ARiMR. Możliwe jest też jej pomniejszenie.

Sankcja, w zależności od stwierdzonego stopnia winy, może zostać pomniejszona do 1 proc. jak i podwyższona do 5 proc. należnych rolnikowi pieniędzy za dany rok. A co, jeśli wypalanie będzie się powtarzać? – Agencja może pozbawić wówczas rolnika całej kwoty płatności bezpośrednich za dany rok – przypomina ARiMR.

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • Zbigniew Miśkiewi 2014-03-25 10:29:59

    dla Szymona (i nie tylko): Tak masz rację, wypalanie użyżnia glebę i usuwa choroby. Szkoda, że tylko z terenu wypalonego. Choroby obok rozwijają sie bez przeszkd i zaraz po wzroście traw na wypalenisku zarażają nowe rośliny. Trzeba by wypalić wszystko, łącznie z lasami to może by coś to wypalanie dało. Oczywiście o ile wiatr, deszcz i owady nie przyniesą zaraz nowych zarodników grzybów i chorób. Teź masz rację że w każdym działaniu trzeba zdrowego rozsądku. Ale my jesteśmy Polakami i każdy wie swoje i to lepiej od sąsiada. Więc przy każdym Polaku trzeba by postawić policjanta i to nie Polaka (bo by zaraz był nietrzeźwy). Co roku setki (jak nie wiecej) hektarów lasów płoną przy okazji tego "użyźniania" i "leczenia", w tym lasy (a nieraz i zabudowania) sąsiadów. Fajna zabawa, podoba się też coraz bardziej malolatom (ich żaden rozsdek nie obowiązuje, zreszta kary też nie)i idą w ślady swoich tatusiów i dziadków . Mamy więc coraz więcej ludzi "rozsądnych" i coraz więcej strat Zapytałem wczoraj (grzecznie)jednego z pracownków kolei czemu wypala trawy obok torów i to prz samym lesie. Odpowiedział, że mu się nie chce ich wykaszać latem, a lasy to on pie..li bo nie jego.

  • Edward Smaczyński 2014-03-22 09:40:22

    Witam Pana.Popieram takie działanie ,lecz mam pytanie.Mam ogródek o wielkości 350 m kw.Jestem członkiem POD Nowy Kanał we Wrocławiu.Ogródek mieści się przy wale ,na którym rosną dęby /teren gminy/posadzone jeszcze przez Niemców.Ok 1 tony liści mam na swojej działce.W okresie wiosennym jest problem co z tym zrobić.Od paru lat mam przygotowane takie miejsce na działce do ich spalenia /trwa to ok jednego tygodnia/ i małymi krokami to w ten sposób utylizuję.Najbiższe zabudowania są w odległości ok 300 m i z reguły palę kiedy wiatr wieje w stronę przeciwną.Kupiłem worki i tam pakujemy liście lecz nie ma kto ich odebrać z gminy /takie były zalecenia zarządu/ i leżą do dzisiaj.Chcę to zrobić zgodnie ze swoim sumieniem i staram się przy tym być niedokuczliwy.Jakie konsekwencje mogą mnie spotkać z tego tytułu.Dziękuję i pozdrawiam Smaczyński

  • szymon 2014-03-21 19:40:45

    Wypalanie ściernisk i resztek łakowych ma sens gospodarczy i wbrew tym bzdurom ,które opowiadają ekoteroryści ma sens ekologiczny. Pozostałości pożniwne zawierają całe masy przechowalników chorób .Wypalając niszczymy je i stosuje się o wiele mniej pestycydów. Pozostałości użyźniają glebę spopielone łatwiej są przyswajane przez następcze rośliny. Szanowni ekolodzy pomyślcie o tym w ten sposob , a inne zagrożenia ,no cóż potrzebny zdriowy rozsądek i wszyystko.

  • aldyg 2014-03-21 17:21:24

    Zabijamy naturę , a dajemy matce ziemia, wszelkie zło. w postaci chemii Gospodarzowi, który wypala trawy nie tylko kary więzienia, ale konfiskata wszelkich dóbr , które z tej ziemi czerpał i ziemięe również.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika