Rząd naciąga kierowców na koszty. Bezprawnie?
Rozstrzygnie to Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Sprawa dotyczy rejestracji samochodów.
W Polsce nie można zarejestrować pojazdów przystosowanych do ruchu lewostronnego. Nieważne przy tym, czy samochód jest używany, czy prosto z salonu. Oznacza to, że sprowadzając auto np. z Anglii kierowca musi wydać sporą sumę, by przełożyć kierownicę z prawej strony na lewą.
Za takie przeszkody w zarejestrowaniu auta Polska odpowie przed Trybunałem Sprawiedliwości. Komisja Europejska skierowała już do niego skargę przeciwko naszemu państwu.
Komisja uważa, że wspomniane ograniczenia stanowią nieproporcjonalną barierę dla przywozu do Polski takich pojazdów z innych państw członkowskich UE (np. przez obywatela wracającego do Polski po okresie pracy w Wielkiej Brytanii). We wrześniu 2010 r. Komisja wezwała polskie władze do zniesienia tych ograniczeń (IP/10/1221), lecz nic się nie zmieniło i obowiązują one nadal.
Według Komisji jeśli pojazd silnikowy spełnia wymogi homologacji typu UE, można nim bezpiecznie jeździć we wszystkich państwach członkowskich bez względu na to, czy jest przystosowany do ruchu prawo- czy lewostronnego.
W przypadku nowych samochodów, Komisja jest zdania, że przeszkody w rejestrowaniu pojazdów przystosowanych do ruchu lewostronnego naruszają przepisy dyrektywy 70/311/EWG dotyczącej homologacji typu układów kierowniczych oraz dyrektywy ramowej 2007/46/WE dotyczącej homologacji typu WE pojazdów silnikowych.
Co do samochodów używanych Polska narusza według komisji unijne przepisy w zakresie swobodnego przepływu towarów (art. 34 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej).
Dariusz Madejski, e-prawnik.pl
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?