Spalanie śmieci czy wyrzucanie ich do lasu nie będzie już bezkarne. Na straży środowiska stanie kodeks karny. Najwyższa przewidziana kara za zatruwanie to 12 lat.
Założenia do projektu ustawy o zmianie ustawy kodeks karny oraz niektórych innych ustaw zostały już skierowane pod obrady Komitetu ds. Europejskich.
Dokument powstaje w związku z koniecznością przeniesienia do polskiego porządku prawnego przepisów Unii Europejskiej w zakresie ochrony środowiska poprzez prawo karne.
Wspólnotowy prawodawca – uchwalając dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/99/WE z dnia 19 listopada 2008 r. (Dz. Urz. UE L 328 z 06.12.2008, str.28) – uznał, że sankcje karne w większym stopniu przyczynią się do wzrostu skuteczności przepisów w zakresie ochrony środowiska.
- Mają one dużo większe oddziaływanie niż sankcje administracyjne lub odpowiedzialność cywilna za szkody wyrządzone w środowisku – twierdzili autorzy dyrektywy.
Ministerstwo Środowiska – transportując unijne przepisy na polski grunt – zaproponowało szereg zmian w kodeksie karnym.
Za zanieczyszczenie wody, powietrza lub ziemi, które może zagrozić zdrowiu lub skazić świat roślinny i zwierzęcy, ma grozić kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Jeżeli następstwem takiego czynu będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka, to sprawca będzie podlegał karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
W przypadku, gdy w wyniku zanieczyszczenia dojdzie do śmierci człowieka, sprawca trafi za kratki na czas od 2 do 12 lat.
Art. 183 § 3 k.k. ureguluje natomiast odpowiedzialność osoby, która wbrew ciążącemu na niej obowiązkowi dopuściła do popełnienia czynu polegającego na nieodpowiednim postępowaniu z odpadami. Przepis ten będzie się również odnosił do osób sprawujących nadzór nad działaniami związanymi z gospodarowaniem nieczystościami.
Według założeń „kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, dokonuje odzysku, unieszkodliwia albo transportuje odpady lub substancje w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
Dokument odświeża również regulacje dotyczące zanieczyszczania środowiska przez firmy.
- Najczęściej szkodzą środowisku przedsiębiorcy – w tym zarówno osoby fizyczne, jak i prawne – którzy mają siedziby w innych państwach członkowskich, wykorzystując fakt, iż w prawodawstwie danego państwa, w którym prowadzą działalność gospodarczą, nie przewidziano sankcji karnych, czy też przepisy w tym zakresie są korzystniejsze – piszą autorzy założeń.
Postanowiono więc zharmonizować systemy prawa ochrony środowiska na gruncie prawa karnego, aby usunąć różnice występujące w poszczególnych państwach członkowskich.
Przedsiębiorcy mieliby np. odpowiadać nie tylko za umyślne zanieczyszczenie wody, powietrza lub powierzchni ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym, za co ma grozić kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Za nieumyślne działanie właściciel „trującej” firmy trafi za kratki nawet na 3 lata.
Projektowane przepisy mają również uchronić nasz kraj przed promieniotwórczymi odpadami przywożonymi zza granicy.
Przedsiębiorca, który wyrabia, przetwarza, transportuje, przywozi z zagranicy, wywozi za granicę, gromadzi, składuje, przechowuje, posiada, wykorzystuje, posługuje się, usuwa, porzuca lub pozostawia bez właściwego zabezpieczenia materiał jądrowy albo inne źródło promieniowania jonizującego, w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne zatrucie środowiska, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 - czytamy w założeniach do projektu.
Dariusz Madejski, e-prawnik.pl