Pozew czy ugoda z bankiem, czyli problemy ze spłatą kredytu – opinia prawna
Stan faktyczny
W 2001 r. bank wypowiedział mi umowę i zażadał zwrotu kredytu. Przez te kilka lat podpisane były 2 ugody, które niestety nie udało mi się w czasie spłacić. Kredyt jest na "...dziesiąt tysięcy" + na 25000 odsetek. Od roku 2001 wpłaciłem w różnych miesiącach łączną kwotę 27000. Wszystko poszło na odsetki i kapitał nie został spłacony nawet w 1 zł. W miesiącu listopadzie 2004 złożyłem prośbę o zmianę kolejności zarachowania dokonywanych wpłat tak, aby wpłaty pomniejszały kapitał, a potem szły na odsetki. Dział windykacji skierował wniosek do centrali (oddział podobno nie ma takiego prawa). Jako gest dobrej woli z mojej strony dyr. Oddziału zażądał wpłaty (8000) na konto przejściowe banku. Tam też te środki czekają na decyzję centrali. Do dzisiaj ze strony banku nie ma decyzji. Przybyło odsetek ok. 5000 zł. I z nieoficjalnej opinii, jaką uzyskałem z banku będzie na dniach odmowa ze strony centrali. Generalnie jest tak, że egzekucja na mnie jest bezskuteczna i jedyne, co bank może otrzymać to wpłaty ze strony mojej rodziny. Natomiast można przyjąć, że umowa kredytowa jest skrajnie zła dla mnie i są tam zawarte same moje obowiązki i zero praw. Czy sensowne jest występowanie z powództwa cywilnego wobec banku? Jak sądy traktują takie pozwy? Czy były już podobne sytuacje? Jakie wnioski postawić w pozwie? Czy mogę we wniosku zawrzeć moje oczekiwania (zmiana kolejności księgowania wpłat + umorzenie części odsetek, które naliczyły się przez opieszałość w decyzji banku)? Czy fakt złożenia pozwu do sądu może mieć wpływ na wstrzymanie naliczania odsetek od kredytu? Czy napisanie w pozwie, że kredyt jest sporny wedle prawa bankowego zmienia status takiego kredytu? Czy opisane okoliczności dopuszczają możliwość ugody sądowej? Jak składa się i jak wygląda wniosek do sądu i pośrednictwo w zawarciu ugody sądowej? Jaka inna argumentacja może być zawarta przeze mnie w pozwie (fakt nie rozwiązania tej sytuacji blokuje moją sytuację życiową, wpis do rejestru dłużników i sprawia, że nie jestem w stanie podjąć jakichkolwiek działań, które pozwolą mi normalnie zarobkować).
Opinia prawna
Niniejsza opinia prawna została sporządzona na podstawie ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku kodeks cywilny (Dz. U. 1964r. nr 16 poz. 93 ze zmianami).
W opisanej w stanie faktycznym sytuacji mamy do czynienia ze spłatą zadłużenia wynikającego z umowy pożyczki w ramach prowadzonego w banku PeKaO S.A. eurokonta. Do zasad spłaty tej pożyczki stosuje się przepisy kodeksu cywilnego a także postanowienia umowy pożyczki.
W przedstawionej sprawie, pożyczkobiorca nie spłacił w terminie udzielonej pożyczki a także należnych odsetek, wobec czego bank - pożyczkodawca, wypowiedział umowę pożyczki, w związku i w związku z tym zażądał od pożyczkobiorcy spłaty całej kwoty pożyczki wraz z odsetkami. Pożyczkobiorca, z uwagi na trudną sytuację materialną, zwrócił się do pożyczkodawcy z wnioskiem rozłożenie spłaty pożyczki na raty oraz o zaliczenie spłacanych kwot w całości na kapitał pożyczkowy, a nie na należne od tego kapitału odsetki.
Na podstawie przedstawionego stanu faktycznego, wyjaśnić należy uregulowania prawne związane ze spłatą kwoty pożyczki oraz wynikające z tych uregulowań uprawnienia a także obowiązki zarówno pożyczkodawcy jak i pożyczkobiorcy.
Podstawowe znaczenie ma treść ugody, którą zawarł Pan z bankiem. Z jej treści może wynikać odmienne zarachowanie dokonywanych przez Pana spłat - tzn. nie na poczet odsetek, lecz na kapitał. W braku takich uregulowań w ugodzie, zastosowanie znajdą przepisy Kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 451 § 1 kodeksu cywilnego, dłużnik mający względem tego samego wierzyciela kilka długów tego samego rodzaju może przy spełnieniu świadczenia wskazać, który dług chce zaspokoić. W analizowanej sytuacji, pożyczkobiorca będący dłużnikiem pożyczkodawcy, ma jeden dług wynikający z zawartej umowy pożyczki. W związku z tym, zastosowanie znajduje zdanie drugie art. 451 § 1 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym to, co przypada na poczet danego długu, wierzyciel może przede wszystkim zaliczyć na związane z tym długiem zaległe należności uboczne oraz na zalegające świadczenia główne. Z przedstawionych przepisów wynikają określone uprawnienia dłużnika (pożyczkobiorcy i wierzyciela (pożyczkodawcy). Dłużnik spłacając swe zadłużenie wynikające z kilku długów, posiada uprawnienie wskazania, który dług chce najpierw zaspokoić, lub też na poczet którego z długów wpłacona kwota ma być zaliczona. Uprawnienie to w analizowanej sytuacji nie znajduje zastosowania z uwagi na fakt, iż dłużnikowi wobec wierzyciela przysługuje tylko jeden dług, w związku z czym każda wpłacona przez dłużnika kwota będzie zaliczona na poczet jednego istniejącego długu.
Drugie zdanie powołanego przepisu wskazuje uprawnienie wierzyciela co do sposobu zaliczania dokonanej przez dłużnika spłaty na poczet tego długu, które przejawia się w możliwości zaliczenia przez wierzyciela wpłaconej kwoty w pierwszej kolejności na związane z tym długiem zaległe należności uboczne oraz na zalegające świadczenie główne. Wykonanie tego uprawnienia wyboru, tj. wskazanie na co mają być zaliczone wpłacone kwoty (na odsetki czy też na kapitał) uzależnione jest w całości od wierzyciela, chyba że wierzyciel w umowie będącej podstawą powstania długu (a więc w analizowanym przypadku w umowie pożyczki), zrzekł się tego uprawnienia lub też w umowie tej inaczej postanowiono. W braku odmiennych uregulowań umownych, wykonanie uprawnienia, o którym mowa w art. 451 § 1 zdanie drugie, w całości należy i zależy tylko i wyłącznie od wierzyciela. Stanowisko takie znajduje potwierdzenie w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2002 roku (sygn. III CKN 548/00, opubl. OSNC 2003/5/60).
Stosując powyższe uwagi prawne do przedstawionej sytuacji faktycznej należy stwierdzić, że dokonywane przez Pana wpłaty, jeżeli nie było odmiennych uregulowań umownych, mogły być przez wierzyciela w całości zaliczone na zaległe należności uboczne, tj. na odsetki. Zmiana tego sposobu naliczania uiszczanych przez Pana wpłat może być przez wierzyciela zmieniona, jednakże zmiana ta nie jest uzależniona od Pana żądania czy wniosku, lecz tylko od decyzji banku. Pański wniosek w przedmiotowej sprawie może lecz nie musi być uwzględniony. Z tego tytułu nie przysługują Panu wobec banku żadne roszczenia, a występowanie na drogę sądową nie jest zasadne, gdyż zgodnie z prawem, bank postępuje prawidłowo.
Odmienną kwestią jest natomiast przetrzymanie w banku wpłaconej przez Pana kwoty 8000 złotych z propozycją zaliczenia jej na kapitał pożyczki. Z uwagi na długi czas przetrzymania wpłaconej przez Pana kwoty, od jej wysokości bank teoretycznie zobowiązany byłby naliczyć odsetki i tak obliczoną kwotę zaliczyć na poczet spłaty (kapitału bądź odsetek, zgodnie z decyzją banku). W braku takiego naliczenia (tj. naliczenia odsetek od kwoty 8.000 od dnia jej wpłaty do dnia decyzji w sprawie sposobu jej naliczenia), przysługiwałoby Panu wobec banku roszczenie o zaległe odsetki.
W praktyce jednak, ponieważ kwota 8.
000 zł pozostaje w dyspozycji banku w celu jej zaliczenia na poczet Pańskiego długu, bank najprawdopodobniej po prostu dokona operacji księgowej polegającej na zaliczeniu tej kwoty na poczet zadłużenia z datą wsteczną, to jest z datą, kiedy te pieniądze faktycznie wpłynęły na rachunek banku. To niestety spowoduje, że nie będzie się Pan mógł od banku domagać żadnych odsetek od tej kwoty.
Strategia w rozmowach z bankiem
Ewentualna decyzja odmowna dotycząca sposobu naliczania wpłacanych przez Pana kwot nie stoi na przeszkodzie szukania prób porozumienia z bankiem odnośnie całej wymaganej kwoty kredytu i odsetek. Inicjatywa rozmów z bankiem powinna wyjść z Pana strony, jednakże należy mieć na uwadze fakt, iż także bank powinien być zainteresowany w odzyskaniu choć części pożyczonych pieniędzy. Wobec tego powinien Pan ponownie przedstawić propozycję spłat swego zadłużenia, uzasadniając to faktem trudnej sytuacji materialnej a także tym, iż pomimo dokonywanych prób, nie udało się skutecznie przeprowadzić egzekucji z Pana majątku. Innymi słowy powinien Pan tak poprowadzić rozmowy i korespondencję aby jasno wynikała z nich Pańska wola spłaty pożyczki, a jednocześnie aby uświadomić bankowi, że bardziej korzystnym dla niego byłoby uzyskanie części pożyczonej kwoty.
Powyższe zalecenia nie gwarantują sukcesu w rozmowach, jednakże próba ich podjęcia może skutecznie wpłynąć na Pana sytuację w ewentualnym kolejnym procesie sądowym.
Powinien Pan jednak mieć świadomość, że w przedstawionej sytuacji to bank, jako pożyczkodawca, jest podmiotem decyzyjnym, a Panu przysługują jedynie te uprawnienia, które wynikają z zawartej umowy pożyczki.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?