Pytanie klienta:
Odpowiedź prawnika:
Z opisu sytuacji wynika, iż w niniejszej sytuacji została zawarta umowa cesji zwrotnej wierzytelności. Polega ona na tym, iż wierzyciel na pewien określony czas (w opisanej sytuacji na dwa miesiące) przenosi na podmiot trzeci (firmę windykacyjną) wierzytelność w celu wyegzekwowania należności. Cesjonariusz (firma windykacyjna) staje się więc wierzycielem i ze ściągniętych od dłużnika kwot pobiera prowizję czy też zatrzymuje odsetki, które stanowią jej zysk z transakcji.
Po upływie określonego czasu, wierzytelność podlega zwrotnemu przekazaniu pierwotnemu wierzycielowi, który w dalszym ciągu może dochodzić niezaspokojonej wierzytelności od dłużnika.
Jak wynika ze stanu faktycznego, w niniejszej sytuacji zawarto taką właśnie umowę. Po upływie określonego czasu (dwa miesiące) wierzytelność winna być zwrócona pierwotnemu wierzycielowi, przy czym firma windykacyjna może sobie naliczyć prowizję za ściągnięcie należności.
Odpowiadając na Pana pytania wskazujemy co następuje.
To czy został Pan skutecznie poinformowany o cesji wierzytelności jest kwestią problematyczną w opisanej sytuacji. Zawiadomienie zostało doręczone pracownikowi działającemu w magazynie, nie zostało więc przesłane do głównej siedziby zakładu. O ile przyjmuje się, iż pracownik działający w siedzibie zakładu przeznaczonego do obsługi publiczności jest uznawany za pełnomocnika przedsiębiorcy, o tyle w przypadku magazynu czy też składu nie można mówić o takiej sytuacji. Jednakże Pan ostatecznie dowiedział się o przelewie wierzytelności - ta chwila będzie właściwa dla określenia dojścia do Pana takiej informacji, bez względu na to w jaki sposób dowiedział się Pan o przelewie.
Do chwili dojścia do Pana wiadomości o dokonanej cesji, pozostawał Pan nadal zobowiązany wobec swojego pierwotnego wierzyciela – po uzyskaniu takiej informacji, wobec firmy windykacyjnej, która przejęła wierzytelność. Od tej pory powinien więc Pan uiszczać należność firmie windykacyjnej – Pan tego nie czynił, lecz uiszczał należności pierwotnemu wierzycielowi. W związku z tym, nie wywiązał się Pan ze zobowiązania wobec wierzyciela (firma windykacyjna nadal może żądać całej kwoty zobowiązania jakie zostało na nią przeniesione) gdyż spełnienie zobowiązania na rzecz pierwotnego wierzyciela od chwili kiedy dowiedział się Pan o przelewie jest bezskuteczne wobec firmy windykacyjnej.
Sytuacja jest jednak w tym przypadku o tyle specyficzna, że pomiędzy pierwotnym wierzycielem a firmą windykacyjną została zawarta umowa cesji zwrotnej (tak wynika z opisu sytuacji) w związku z czym po upływie dwóch miesięcy od zawarcia umowy wierzytelność powinna być przeniesiona ponownie na pierwotnego wierzyciela. W takim przypadku, pierwotny wierzyciel winien dokonać potrącenia kwot które Pan mu wpłacił. Jeśli umowa cesji przedłużyłaby się na dalszy okres, firma windykacyjna będzie mogła dochodzić od Pana całej kwoty zadłużenia, jaka pozostała do spłacenia od chwili od kiedy dowiedział się Pan o cesji – przy czym to właśnie nabywca będzie musiał udowodnić moment poinformowania Pana o przelewie wierzytelności.
Tak naprawdę umowa wiąże pierwotnego wierzyciela i windykatora – Pan nie jest stroną umowy, więc wypowiedzenie umowy może spowodować skutki w niej przewidziane wyłącznie dla pierwotnego wierzyciela.
Pozostała część zadłużenia winna być spłacana zgodnie z harmonogramem spłat, jaki powinien Pan ustalić czy to z windykatorami czy z pierwotnym wierzycielem. Jeśli taka ugoda zostanie podpisana – powinien Pan płacić zgodnie z jej postanowieniami. W innym przypadku wierzyciel (pierwotny bądź też firma windykacyjna) może żądać całości zadłużenia wraz z odsetkami niezwłocznie, także na drodze sądowej.
Co do kosztów sądowych, jeśli sprawa zostanie skierowana do sądu, jako pozwany przegrywający sprawę z zasady będzie Pan zobowiązany zwrócić koszty postępowania sądowego powodowi.