Pytanie:
"Jaka ustawa (ew. tym podobny dokument) ogranicza lub też zabrania zatrudnienie nauczyciela, który przeszedł na emeryturę?"
Zasady przechodzenia nauczycieli na emeryturę regulują przepisy Karty Nauczyciela. Ustawa ta jednak nie wprowadza żadnych ograniczeń co do mozliwości zatrudniania nauczycieli-emerytów w szkołach.
Michał Włodarczyk
Radca prawny
Masz inne pytanie do prawnika?
czy zgodne z prawem jest zatrudnianie emerytów biorących niemałą emeryturę + wynagrodzenie wynikające z ustawy o oświacie oraz niemałą ilość zastępstw i godzin nauczania indywidualnego-te zarobki to oświatowe kokosy, wynikają tylko z tego,ze dyrektorami sa również ludzie daleko po 60- a miasto śpi i wszystko ma w nosie
Dlaczego ludzie wypowiadający się na różnego rodzaju forach internetowych tak straszliwie pogardzają nauczycielami? Czy stoi za tym typowo polskie zamiłowanie do krytykanctwa, czy może jest jakiś głębszy podtekst? Nauczyciele pełnią jedną z najważniejszych funkcji społecznych, kształtując w dość dużej mierze postawy młodych ludzi i przekazując im wiedzę niezbędną do funkcjonowania w nowoczesnym świecie. Obok lekarzy, naukowców, prawników to jedna z najlepiej wykształconych grup społecznych, od której wymaga się ciągłej aktualizacji wiedzy i metod pracy. To, że szkolenia są organizowane na niskim poziomie nie jest winą nauczycieli. To, że lekcje są przeprowadzane w przepełnionych klasach - to również nie ich wina. Każdy nauczyciel wolałby pracować w grupie dwudziestu osób niż trzydziestu czterech, ale na to brakuje zgody władz (Wydziałów Edukacji). Absolutnie nie zgadzam się, że starzy nauczyciele gwarantują wysoki poziom edukacji. Przedmówca myli pojęcie "starzy" z terminem "doświadczeni". Mam 30 lat, jestem nauczycielem języka polskiego i gwarantuję, że moi uczniowie nie muszą korzystać z pomocy korepetytorów, by zdać egzamin maturalny. Proszę również nie umniejszać znaczenia studiów polonistycznych czy pedagogicznych. Te kierunki to podstawa wykształcenia świadomego nauczyciela, który podejmuje pracę z młodzieżą z wyboru, nie z braku wyboru. Zgadzam się natomiast, iż absolwentów tych kierunków jest zbyt wielu na obecne zapotrzebowanie rynku. Założenie, iż każdy polonista to nieudacznik, któremu w życiu nie wyszło, jest błędne. Na pewno każda z osób tak chętnie krytykujących nauczycieli chciałaby dla swojego dziecka dobrać jak najlepszą kadrę pedagogów. Nauczyciel, który jest w stanie opanować grupę młodzieży, zainteresować ich tematem, zaciekawić ich poruszanymi na lekcji kwestiami z pewnością nie jest nieudacznikiem. Jest wysoko wyspecjalizowanym profesjonalistą o niebanalnych umiejętnościach interpersonalnych. Nauczyciel, który nie jest w stanie opanować młodzieży, zaciekawić ich zajęciami i być dla nich autorytetem, powinien natomiast być odsunięty od zawodu nauczyciela. Bardzo proszę o odrobiną szacunku dla mojej pracy. Może się zdarzyć, że będę uczył Wasze dzieci, a wówczas udowodnię swoją pracą i postawą, że na ten szacunek zasługuję. Nauczyciel.
To najlepiej wprowadzić eutanazję z chwilą uzyskania wieku emerytalnego. Wtedy młodzi nauczyciele(?)będą mogli zdobywać doświadczenie. A może trzeba było pomyśleć najpierw na jakie studia sie idzie. Wiadomo, że dzieci coraz mnie, coraz mniej klas i co za tym idzie, etatów dla nauczycieli. I to wiadomo nie od dziś. Jak sie nie mogó pójść na coś mądrzejszego to sie poszło na polonistykę albo pedagogikę i teraz wszystko przez emerytów, którym ciągle mało. Zresztą, młody człowiek, jeżeli ma troche inteligencji, to może zmienić zawód i po polonistyce, niekoniecznie musi w szkole pracować. Może byc monterem C.O., nainią, florystką itp. Zdrowia zyczę.
Pewnie, a młodzi nauczyciele i ich dzieci to najlepiej zęby w ścianę bo etaty poblokowane przez emerytów, którym ciągle mało!!! Może i młodzi doświadczenia nie mają, ale gdzie je mają zdobyć jak stare pierniki po szkołach siedzą???
Nauczyciele, którzy przeszli na emeryturę, a chcą jeszcze uczyć to nasz polski skarb narodowy. To dzięki nim, mimo coraz bardziej idiotycznych pomysłów kolejnych ministrów oświaty, polska oświata prezentuje bardzo wysoki poziom. Tylko oni wiedzą ,na czym polega nauczanie. Młodzi nauczyciele nie mając doświadczenia bezkrytycznie realizują "radosną twórczość" władz oświatowych. Efekt opłakany. Każdy dyrektor powinien dbając o dobro uczniów ( nie o swój prestiż, bo o ten najlepiej zadbać, gdy ma się młodą niedoświadczoną kadrę) pielęgnować nauczycieli "starej generacji". Tylko oni gwarantują odpowiedni poziom nauczania i są właściwym wzorem dla młodych nauczycieli. Bez tego wzoru nasza polska oświata zejdzie na psy, mimo internetu, dzienników elektronicznych, programów unijnych itp. matka dwóch dorosłych ,dobrze wykształconych ( przed "reformą"} synów
Potrzebujesz pomocy prawnej?
Zapytaj prawnika
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?