Absurdalne wymagania w komisji Przyjazne Państwo
Przedsiębiorcy muszą udowadniać, że laptop to też komputer. Tłumaczą, dlaczego w podróż służbową wybrali się pociągiem. Zdarza się również sporządzanie map, ponieważ adres firmy nie wystarcza do ustalenia miejsca jej położenia.
To tylko niektóre z urzędniczych absurdów, z którymi spotykają się przedsiębiorcy na drodze do unijnych pieniędzy. Dziś barierami w wykorzystaniu funduszy zajmie się sejmowa komisja „Przyjazne państwo" - informuje Rzeczpospolita.
- Część tych absurdów wynika z przepisów. Po prostu musimy udowodnić, że korzystamy z unijnych dotacji w uczciwy i przejrzysty sposób - mówi gazecie Ewa Fedor z Konfederacji Pracodawców Polskich. - Ale na to nakłada się tzw. urzędnicza twórczość wynikająca z nadgorliwości, niewiedzy, zbytniej asekuracji przed zarzutami, że wydaliśmy unijną pomoc nie tak, jak potrzeba - dodaje.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?