Bezrobotni rezygnują z pożyczek na szkolenia
Dlaczego osoby bezrobotne nie chcą pożyczek na szkolenia, jakie oferuje im starosta? Ponieważ należy je później spłacić. Dlatego wybierają oni inne, darmowe szkolenia - informuje Gazeta Prawna.
Maksymalnie bezrobotny może dostać pożyczkę w wysokości czterech przeciętnych wynagrodzeń, czyli 12,4 tys. zł. Dotacja nie jest oprocentowana i trzeba ja zwrócić w ciągu 18 miesięcy od zakończenia szkolenia.
Według Gazety Prawnej zainteresowanie pożyczkami dla bezrobotnych jest znikome. W Szczecinie, Świnoujściu i Tarnowie nikt nie korzysta z takiej możliwości. - Pożyczkę na szkolenie bezrobotni muszą oddać, a przecież mogą za darmo szkolić się za pieniądze z Funduszu Pracy - mówi gazecie Adrianna Koczot z Powiatowego Urzędu Pracy w Świnoujściu.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?