Sądy zawieszają coraz więcej spraw cywilnych z udziałem miasta stołecznego z powodu wakatu na fotelu prezydenta miasta.
(...)Przepis ten obliguje do tego sąd, jeśli w składzie jednostki organizacyjnej będącejstroną zachodzą braki uniemożliwiające jej działanie.
(...)Po prostu rozprawy wyznaczone na dany termin nie odbywają się, bo sąd z powodu wakatu na fotelu prezydenta zawiesza postępowanie do czasu, kiedy miasto będzie miało organ uprawniony do działania w jego imieniu.
(...)Sądy natomiast nie kwestionują pełnomocnictw do działania przed sądem udzielonych przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego przed 22 grudnia 2005 r. radcom prawnym, adwokatom czy pracownikom miasta.