Było zlecenie na kradzież "Arbeit macht frei"

Jeden ze zleceniodawców kradzieży napisu "Arbeit macht frei" to mieszkaniec jednego z państw skandynawskich, prawdopodobnie Szwecji - informuje dziennik „Polska".

Pięciu Polaków zamieszanych w kradzież zostało tymczasem zatrzymanych przez prokuraturę. Trzech już przyznało się do winy. Pozostała dwójka twierdzi, że ze zdarzeniem nie miało nic wspólnego.

Ci, którzy przyznali się do kradzieży, pochodzą z Lipna w woj. kujawsko-pomorskim. - Byli karani za kradzieże, kradzieże z włamaniem, a dwaj spośród nich przewijali się w sprawach o posiadanie niewielkich ilości narkotyków - mówi ''Polsce'' Anna Kozłowska, rzecznik powiatowej policji z Lipna.

Złodzieje mięli otrzymać od zleceniodawcy 20 tys. zł za kradzież napisu z obozowej bramy w Auschwitz.