To prawdopodobne, bo projekty byłej minister finansów Zyty Gilowskiej krytykują wszyscy: przedsiębiorcy, związki zawodowe, a nawet część ministrów. „Premier Jarosław Kaczyński zastanawia się, czy nie zrezygnować z obiecywanej obniżki składek do ZUS. Chce w ten sposób ratować budżet i utrzymać deficyt na poziomie 30 mld zł” – donosi „Rzeczpospolita”. Obniżka składek, wedle pomysłu Zyty Gilowskiej, miała przynieść wzrost naszych wynagrodzeń o ponad 5 proc.
Służby prasowe premiera nie komentują doniesień gazety, odsyłają do Ministerstwa Finansów. – Rządowe projekty zmian w podatkach zostały złożone w Sejmie, wszystko w rękach posłów. Nie zamierzamy też składać autopoprawki do tych projektów – odbija piłeczkę resort finansów.
Życie Warszawy 01.09.2006 r.