PGNiG nie zamierza ułatwiać konkurentom wejścia na rynek, bo regulator też mu życia nie ułatwia. Niech rywale sami inwestują. Jeśli ktoś liczył, że wraz z pełną liberalizacją rynku gazu w Polsce, która formalnie nastąpi 1 lipca 2007 r., mniej zapłaci za to paliwo, musi obejść się smakiem. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) nie pozostawia optymistom nawet cienia nadziei: konkurencja pojawi się nieprędko, a jak już do niej dojdzie, ceny gazu zamiast spaść — wzrosną.
Puls Biznesu 16.01.2007 r.