Zamiast do konkretnych organizacji pieniądze z nawiązek mają trafiać do jednego funduszu. Podzieli je Ministerstwo Sprawiedliwości.
(...)Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że projekt ma być gotowy w marcu i że chodzi o kontrolę nad tym, w czyje ręce trafiają pieniądze.
(...)Zaniepokojone zmianami organizacje, stowarzyszenia i fundacje boją się biurokracji. Twierdzą, że, po pierwsze, czas oczekiwania na pieniądze może się znacznie wydłużyć, po drugie, kryteria, według których mają być one przyznawane - jak wynika z projektu - są bardzo niejasne.
(...)Dziś liczy on 381 pozycji. Wśród nich są i takie, które nigdy nie pomagały ofiarom przestępstw, jedynie zdołały się wpisać do wykazu. Tyle że nie jest to powód do centralizacji środków na pomoc dla pokrzywdzonych.
Rzeczpospolita 17.02.2006 r.