Jeśli zarządca domu powierzy roboty profesjonalnemu wykonawcy, nie odpowiada za szkody przez niego wyrządzone. Odpowiada jednak za skutki niepowierzenia. Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego dotyczącego tragicznego zdarzenia sprzed ośmiu lat. W tej sprawie zasadnicze znaczenie miała kwestia częstotliwości robót. Chodziło o czyszczenie przewodów dymowych, spalinowych i wentylacyjnych w domu komunalnym administrowanym przez miejskie przedsiębiorstwo gospodarki mieszkaniowej.
Rzeczpospolita 05.07.2007 r.