Powinno powstać co najmniej piętnaście tysięcy rad pracowników. Dotychczas utworzono niespełna tysiąc. Nie ma zatem szans, by proces ich tworzenia zakończył się w terminach określonych w przepisach
(...)Niejasne i nieostre pojęcia, brak sankcji za przekroczenie terminów i niewykonanie obowiązków - tak wygląda ustawa o informacji i konsultacji. Jej fatalny poziom legislacyjny zainteresowani uważają właśnie za największy hamulec raczkującego samorządu. Przepisy nie precyzują, co ma robić zakład bez związków, jeśli zatrudnieni nie złożyli wniosku o organizację wyborów do rady.
Rzeczpospolita 18.09.2006 r.