Biblię napisali ludzie "napruci winem i palący jakieś zioła". Mówię "o tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie niesamowite historie" – za takie słowa piosenkarka może trafić do więzienia.
Powyższe stwierdzenia padły w jednym z wywiadów, jaki Dorota Rabczewska udzieliła w zeszłym roku. Słowa uraziły Ryszarda Nowaka, b. posła Unii Pracy, działacza Samoobrony i założyciela Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami. Urażony przyrównaniem ewangelistów do „naprutych winem” ludzi uraziło również senator PiS Stanisława Koguta.
Rok temu prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. Nowak odwołał się od tej decyzji do sądu, który – powołując się na ekspertyzy językoznawców i biblioznawców - przedstawił podstawę do postawienia zarzutu obrazy uczuć religijnych. Grozi za to grzywna, ograniczenie wolności lub więzienie do lat dwóch – przypomina Gazeta Wyborcza.