Dyskusja na temat prywatnego więziennictwa

W większości prywatnych zakładów nie prowadzi się żadnych programów resocjalizacyjnych - mówi dr Monika Płatek.
 
(...)Podobno przydział więźniów odbywa się według kolejności.

To nieprawda, do takich więzień trafiają skazani dobrani pod kątem przydatności produkcyjnej. Młodzi, zdrowi, średnio niebezpieczni. Oni są tam zatrudniani za bardzo niskie stawki. W USA jest to na poziomie dolara dziennie, podczas gdy na wolności trzeba płacić od 5 do 8 dolarów za godzinę. W efekcie opłaca się przenosić do więzień produkcję z Meksyku czy Chin. Tworzenie w więzieniach sztucznie tanich miejsc pracy jest sprzeczne z zasadami konkurencji rynkowej.

Rzeczpospolita 15.03.2006 r.