Dyżury nadal na starych zasadach

Rząd, planując zmiany w służbie zdrowia, musi pamiętać nie tylko o podwyżkach pensji, ale także o dodatkowych wynagrodzeniach dla lekarzy za pracę bez należnego odpoczynku po dyżurach

Do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu trafił właśnie pozew o symboliczną złotówkę. Chodzi o rekompensatę za brak odpoczynku, który się należy lekarzowi po dyżurach. Sprawa może się okazać znacznie poważniejsza, gdy sąd uzna, że lekarzowi przysługuje wynagrodzenie za pracę w czasie, w którym zgodnie z kodeksem pracy powinien mieć wolne.

(...)Ciągle po ośmiogodzinnym dniu pracy lekarze zostają na 16-godzinny dyżur w nocy i dopiero następnego dnia rano mogą wyjść z pracy za zgodą ordynatora. Najczęściej zostają jednak na kolejnych kilka godzin.

-Dyżury są nadal organizowane zgodnie z ustawą o zakładach opieki zdrowotnej -mówi nam pragnący zachować anonimowość lekarz z jednego z większych krakowskich szpitali. - Lekarz po dyżurze musi pytać ordynatora o zgodę na zakończenie pracy. Nie ma też mowy o braniu wolnego za niedzielne dyżury.

Rzeczpospolita 4.07.2007 r.