Dziewięć godzin do szpitala
Ambulans, przewożący z Kępna do Wrocławia nieprzytomnego kardiochirurga zarażonego wirusem A/H1N1, pokonał trasę 80 kilometrów w dziewięć godzin - czytamy na łamach Gazety Wrocławskiej. Powodem „opóźnienia" były częste postoje karetki na stacjach benzynowych. Ratownicy musieli ładować baterie urządzeń ratujących życie, które z niewiadomych przyczyn odmawiały posłuszeństwa. Dodatkowo w karetce zabrakło niezbędnych leków. Ostatecznie ratownicy poprosili o pomoc strażaków, którzy wzięli ambulans na hol i dowieźli do wrocławskiego szpitala akademickiego - informuje Gazeta Wrocławska.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?