Wszyscy, którzy odkładają na emeryturę równocześnie w I i II filarze, już mogą czuć się wygrani. Na ich kontach przybywa pieniędzy szybciej niż tym, którzy mając wybór zdecydowali się jedynie na ZUS. Z czasem ta różnica będzie coraz większa.
Od ZUS lepszy jest nawet najgorszy otwarty fundusz emerytalny (OFE). Osoba zarabiająca od 1999 r. (kiedy ruszyła reforma) równowartość średniej krajowej, która nie zdecydowała się na wstąpienie do OFE, już dziś straciła na tym od 300 do ponad 1100 zł.