Gdy firma prowadzi interesy w kilku państwach Unii Europejskiej, to o miejscu wszczęcia głównego postępowania upadłościowego rozstrzyga jej siedziba.
(...)Choć jej siedziba mieściła się w Dublinie, spółka była w całości zależna od Włochów. Zajmowała się pozyskiwaniem środków na finansowanie spółek należących do koncernu Parmalat. Problemy pojawiły się, gdy wyszło na jaw, że koncern stosował kreatywną księgowość, co doprowadziło go na krawędź bankructwa.
(...)Istnieje domniemanie, że chodzi tutaj o siedzibę określoną w statucie spółki. Domniemanie takie można obalić jedynie, gdy według obiektywnych kryteriów stwierdzi się, że jest inaczej, np. firma nie prowadzi żadnej działalności na terytorium państwa, w którym ma siedzibę. Nie wystarczy, że decyzje ekonomiczne spółki są (lub mogą być) kontrolowane przez spółkę nadrzędną z siedzibą w innym państwie.
Wyrok jest prawomocny (sygn. C-341/04).
Rzeczpospolita 5.05.2006 r.