Heroina z internetu? Listonosz dostarczył
Umożliwia to internetowa giełda Silk Road. Można tam wejść tylko przez zmieniający numer IP komputera program TOR - czytamy na łamach Gazety Wyborczej.
Dziennikarze gazety postanowili sprawdzić, czy kupno narkotyku rzeczywiście jest możliwe. Po tygodniu w skrzynce pocztowej znalazła się cienka biała koperta, którą nie miała adresu zwrotnego, tylko pieczątkę poczty z Amsterdamu.
- To 72-procentowa heroina. Ogromne stężenie. Te pół grama może zabić trzy osoby - potwierdził Prof. Roman Wachowiak z pracowni toksykologii ZMS z Zakładu Medycyny Sądowej.
Czarnorynkowa wartość amsterdamskiej przesyłki to nawet 4 tys. zł. Przysłana heroina pachniała vibowitem. - Została prawdopodobnie spryskana roztworem witaminy B, by nie wykryli jej celnicy. Ten zapach może zdezorientować psa nauczonego wykrywać narkotyki - wyjaśnia gazecie prof. Wachowiak.
Narkotyk przekazano policjantom, którzy wszczynają już śledztwo w tej sprawie i chcą ustalić sprzedawcę. Dziennik zaznacza, że ułatwieniem dla przeprowadzonej transakcji była zwykła poczta i mała koperta. - Nie sprawdzamy listów wewnątrz Unii Europejskiej - tłumaczy Gazecie Wyborczej Andrzej Dąbrowski, naczelnik Wydziału Organizacyjno-Prawnego Służby Celnej w Poznaniu.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?