Importer i eksporter trzyma się daleko od Polski
Importerzy i eksporterzy coraz częściej wolą odprawiać towary w innych państwach Unii. Przyczyną jest m.in. nadmierny formalizm odpraw granicznych. Tam gdzie Unia wymaga czterech dokumentów, nasi celnicy żądają nawet dwunastu.
Zdarzają się przypadki, że statek płynący z zamorskimi towarami do polskiego portu, będąc już na Bałtyku, zawraca do niemieckiego Rostoku, by tam odprawić towary. Powód? Unijne prawo celne na to zezwala, a obsługa celna w niemieckim porcie jest sprawniejsza niż w polskim. W rezultacie nasz kraj traci część pieniędzy, które wpłynęłyby do kasy państwowej z tytułu cła, a polskie firmy spedycyjno-transportowe tracą klientów. Winna jest nie tylko zła organizacja różnych służb granicznych, ale też polskie przepisy.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?