Jak (nie)bezpiecznie kupić mieszkanie?
- Gdy przyszedł komornik, o mało nie padliśmy z żoną trupem. Okazało się, że mieszkanie, na które wydaliśmy dorobek życia, sprzedał nam oszust i teraz możemy wylądować na bruku - mówi przerażony Lech Jakubowski, ojciec trójki dzieci.
(...)Jak do tego doszło? Właściciele lokalu Leszek i Małgorzata N. mieli 140 tys. zł biznesowego długu. By nie stracić mieszkania, fikcyjnie sprzedali go matce Leszka N., a ta z kolei odsprzedała je córce państwa N. W końcu kupili je Jakubowscy. Wierzyciele Leszka i Małgorzaty N. nie dali się nabrać i w sądzie udowodnili, że sprzedaże lokalu były fikcyjne. Do akcji wkroczył komornik.
(...)Mieszkanie ze spółdzielczym prawem własności nie miało księgi wieczystej, w której mógłby znaleźć się zapis o zajęciu hipoteki, a komornik ani adwokat wierzyciela nie powiadomili nawet spółdzielni mieszkaniowej o obciążeniu mieszkania. Sprawdziłem wszystkie dostępne dokumenty w spółdzielni dotyczące lokalu i wszystko było w porządku. Wady prawnej mieszkania nie dopatrzyłby się ani notariusz, ani nawet bank, który na podstawie dostępnych dokumentów udzieliłby pożyczki.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?