Jak wygląda dyskryminacja osób niepełnosprawnych w wykonaniu przewoźnika?

Bezduszni kierowcy zostawiają niepełnosprawną Dominikę na przystanku. Bo nie chce im się czekać, aż jej matka wniesie wózek inwalidzki.

(...)- Żeby nie blokować wejścia, czekałam z córką na końcu kolejki. Kiedy chciałam ją wnieść, kierowca powiedział, że nie ma miejsca, i kazał nam wyjść. Czekałyśmy pół godziny na kolejny kurs.

(...)Do tej pory tylko kilka razy zdarzyło się, by jakiś kierowca autobusów Transped obsługujących linię Lublin - Kijany oferował pomoc.

Pani Iwona często za to wysłuchuje, jak to utrudnia komuś życie. - Nie może pani wsiadać szybciej? Przez was będę miał spóźnienie! Gdzie się pani pcha? Gdzie z tym wózkiem. Nie widzi pani, że miejsca nie ma? - słyszała.

Nowy Dzień 23.12.2005 r.