Odkąd funkcjonujący już prawie dwadzieścia lat Trybunał Konstytucyjny przestał być mylony z Trybunałem Stanu, najtrudniej przyswajalną prawdą o nim jest ta, że orzeka o przepisach, a nie o faktach, winie i karze. Dla samego Trybunału narastającym problemem staje się natomiast wykonywanie jego wyroków i brak możliwości ich egzekwowania.
Rzeczpospolita 06.04.2005 r.