Kto zyskuje na zamieszaniu w służbie zdrowia?
W publicznych szpitalach i przychodniach strajki, wielotygodniowe jeśli nie wielomiesięczne kolejki do specjalistów, którzy szturmem opuszczają granice i zdezelowany sprzęt. A prywatna służba zdrowia? Kwitnie. Pacjentów przybywa, przychody rosną po 40 proc. rocznie.
(...) Paradoksalnie w całym tym zamieszaniu doskonale odnajdują się prywatne przychodnie i szpitale. W ubiegłym roku z ich usług skorzystały 2 mln Polaków. Spora część z nich korzysta przy tym tylko i wyłącznie z prywatnej służby zdrowia.
gazeta.pl 9.08.2007 r.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?