Lekarze nie chcą szczepić przeciw grypie

Pacjenci mogą już nie znaleźć przychodni, która zechce ich uodpornić np. na grypę.

Rodzinni lekarze skupieni w Porozumieniu Zielonogórskim informują, że po zakończeniu rozpoczętych w ubiegłym roku cykli szczepień nie rozpoczną nowych – pisze Rzeczpospolita.

Dlaczego? Wszystko przez obowiązującą od czerwca zeszłego roku ustawę o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. – Przed zmianą prawa szczepionki zalecane mieliśmy u siebie w gabinecie. Przychodził do nas zainteresowany, badaliśmy go i ewentualnie dawkowaliśmy odpłatnie farmaceutyk. Pobierania opłat za szczepienia zabroniło nam jednoznacznie zarządzenie prezesa NFZ z grudniu 2010 r. – tłumaczy w rozmowie z gazetą Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego.

Porady prawne

Teraz pacjenci powinni kupować szczepionki w aptece i przynosić je do gabinetu lekarskiego. – Lekarze rodzinni nie zamierzają się godzić na wypisanie recepty na szczepionkę zalecaną. Nie chcą brać odpowiedzialności za szczepienie farmaceutykiem przechowanym i dostarczonym w niewiadomych okolicznościach, bo może to tylko zaszkodzić pacjentowi – wyjaśnia Rzeczpospolitej Jacek Krajewski.


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • empiryk 2013-06-17 01:07:56

    Obserwator weź dowolną ulotkę szczepionki od grypy i przeczytaj uważnie zanim uznasz że wiesz lepiej. To zastrzeżenie lekarzy nie dotyczy wszystkich szczepionek ani innych leków. W pracy lekarza jest jednak troszkę wiedzy i mocno się ona różni od wiedzy urzędnika tworzącego ustawy.

  • Obserwator 2013-06-16 15:27:06

    No wiadomo, o co chodzi... :) W gabinecie była szczepionka producenta "X" i ją aplikowano pacjentom bez problemu. Teraz jak pacjent kupi gdzie indziej to już szczepionka jest "be" bo kupiona w aptece i lekazrz "Nie chce brać odpowiedzialności za szczepienie farmaceutykiem przechowanym i dostarczonym w niewiadomych okolicznościach, bo może to tylko zaszkodzić pacjentowi". A inne zastrzyki też kupuje się w gabinecie u lekarza czy w aptece ? Dotychczas wszystkie leki pacjent nie hospitalizowany a leczony ambulatoryjnie kupował w aptece. Apteki wiedzą jak przechowywać, mają lodówki i wykwalifikowany personel. Teraz okazuje się, że ta sama szczepionka z apteki jest be ale zapłacona w gabinecie jest cacy. To jest Polska rzeczywistość, lekarze mają pacjentów za głupków i prcują bardzo ciężko bo np. 32 godziny w czasie jednej doby.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika