Czy wiesz, że na Węgrzech prowadzenie niewypłacalnej spółki może kosztować osiem lat więzienia? Nie wiesz? Twoja wina — nie sprawdziłeś.
Polskie firmy coraz częściej zakładają za granicą swoje spółki i otwierają oddziały. Główny cel naszych biznesmenów to UE. Idzie im zresztą nieźle. Konsultanci biznesowi, prawnicy i eksperci podatkowi uczulają jednak — zwracajmy uwagę na specyficzne warunki w poszczególnych państwach Wspólnoty. Na lokalnym prawie nietrudno się potknąć. Harmonizacja przepisów w Unii nie wszędzie jest tak zaawansowana, jak niektórym się wydaje.
(...)Lokalnych niuansów przy prowadzeniu działalności w różnych krajach Europy jest więcej. Specyficzne warunki są na przykład na Białorusi, Ukrainie i w Rosji, gdzie bez znajomości cyrylicy z wypisania dokumentów nici, a oddział — popularna forma prowadzenia biznesu w innych krajach — nie może importować ani eksportować.
Puls Biznesu 27.10.2006 r.