Gdyby te same pieniądze wrzucone zostały do skarbonki wystawionej na ulicy, VAT by nie było. A w grę mogą wchodzić niemałe kwoty. Jak wyliczyli operatorzy, tylko w sylwestra Polacy wysłali ok. 100 mln wiadomości. Gdyby tak samo hojni okazali się dla ofiar tsunami, to VAT, jaki przy okazji dostałby fiskus, wyniósłby ok. 22 mln zł.
Rzeczpospolita 06.01.2005 r.