Jak wynika z danych znajdujących się na stronie NFZ często pacjenci nie muszą czekać na leczenie nawet jednego dnia. Tymczasem informacja ta nie jest zgodna z prawdą, gdyż aby dostać się do lekarza specjalisty należy uzbroić się w cierpliwość nawet przez okres kilkunastu miesięcy.
NFZ wskazuje, że dane są podawane na podstawie cząstkowych przekazywanych przez świadczeniobiorców – czyli de facto przez zakłady opieki zdrowotnej – pisze Gazeta Prawna.
Tymczasem jak wskazuje dziennik, dane nie odzwierciedlają rzeczywistości a kolejki faktycznie uległy … wydłużeniu.
Brak jednoznacznych i kompetentnych badań oraz brak odpowiedniego sprzętu uniemożliwia rzeczywiste zbadanie problemu i wprowadzenia sprawniejszych rozwiązań.
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?
-
Vit 2014-06-10 23:55:06
Teraz pacjent musi czekać nie tylko do lekarza specjalisty, ale także do lekarza rodzinnego. Ten lekarz pierwszego kontaktu miał być dostępny w każdej chwili. Dla lekarza rodzinnego przyporządkowanych jest 2.500 do 3.000 pacjentów. Nie ma dostępu do specjalistów, więc chorzy idą do lekarza rodzinnego. Lekarz rodzinny nie jest w stanie ich przyjąć. Wydaje się, iż NFZ też ogranicza przyjęcia, chyba są limity. Dlatego też chorzy muszą zapisywać się na tydzień przed wizytą i to jeszcze należy wstać rano o 7,00 aby zapisać się na dany tydzień, bo za godzinę zabraknie miejsc. Kto nie przyjdzie, nie będzie przyjęty. Widzę, że coraz więcej ludzi choruje. Wpływ na to ma utrudniony dostęp do lekarzy. Nawet prywatnie do specjalisty trzeba czekać kilka miesięcy.
Takie to mamy dobrodziejstwo. Tylko dla bogatych, dla posłów...
-
jolapoz 2014-06-09 22:01:39
A może NFZ, zamiast inwestować w siedziby, zainwestowałby w program, który pozwoli znaleźć w Internecie lekarza specjalistę z najmniejszą kolejką i się do niego zarejestrować. Nie ma strony z informacją, Np. specjalista kardiolog /wymienieni wszyscy z interesującego nas rejonu/z podaniem daty dostępnej wizyty, pacjent klika rejestruje się podając swoje dane. Jak wiele by to usprawniło. Czy to takie trudne w dzisiejszych czasach? Uważam, że rozsądne byłoby nawet wprowadzenie opłaty za nieodwołalnie /odpowiednio wczesne/ wizyty, jeżeli z jakichś powodów z niej nie skorzystamy.
-
Tukan 2014-06-09 03:03:06
Jakże osoba chora nie musi czekać na przyjęcie do lekarza ??? Aby dostać sie do lekarza specjalisty rejestracja w przychodni wyznacza mi termin np. dwumiesięczny do... zapisania się w kolejkę, w której termin przyjęcia przez lekarza wyznaczony mam za kolejne 4 (cztery) miesiące. I tak się dzieje prawie za każdym razem. Więc co na to NFZ ?
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?