Nie będzie zakazu strzelania do zdziczałych psów?

Może on zostać wykreślony z nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.

Poseł Paweł Suski z Platformy Obywatelskiej twierdzi, że ma to związek z silnym lobby myśliwych – czytamy na łamach Gazety Prawnej.

Chodzi o przepis, który zakazuje strzelania do zdziczałych psów i kotów. Według niego jeśli na terenie obwodu łowieckiego myśliwy napotka porzucone zwierzę, musi powiadomić o tym najbliższe schronisko dla zwierząt, gminę lub policję. Ma również obowiązek udzielenia pomocy w schwytaniu zwierzęcia.

Polski Związek Łowiecki poinformował na swojej stronie internetowej, że w ciągu ostatnich siedmiu lat zdziczałe zwierzęta domowe zagryzły ponad 222 tys. sztuk zwierzyny łownej i 1821 sztuk bydła. – Nie ulega wątpliwości, iż pozbawienie życia tych bliskich ludziom zwierząt jest rozwiązaniem ostatecznym i dyskusyjnym, niestety najskuteczniejszym i uzasadnionym – cytuje dziennik oświadczenie PZŁ.