Nie ma gdzie parkować. Przez lukę w prawie
Mieszkańcy nie mają gdzie stawiać swoich aut, ponieważ publiczne parkingi są zajmowane przez samochody na sprzedaż.
Jak działa komis widmo? Handlarze zawodowo trudniący się sprowadzaniem z zachodu używanych samochodów stawiają je na ogólnodostępnych parkingach, a potem wystawiają na aukcjach internetowych – tłumaczy Gazeta Prawna.
Dziennik zaznacza, że komis oficjalnie nie istnieje i nie reklamuje się. Nie musi nawet mieć zgody na zajęcie terenu do prowadzenia działalności gospodarczej.
Na takie dzikie komisy skarżyli się m.in. mieszkańcy Warszawy, Chełma, Rzeszowa czy Tomaszowa Lubelskiego. – W tej sprawie interweniowaliśmy u burmistrza i w zarządzie dróg miejskich, ale bez skutku – mówi gazecie mieszkaniec osiedla na warszawskim Mokotowie.
Według niego od trzech lat parking zajmuje kilkanaście samochodów na niemieckich rejestracjach, a mieszkańcy nie mają gdzie parkować samochodów.
Lokalne władze niewiele mogą poradzić. Według ekspertów patowa sytuacja jest rezultatem dziurawego prawa dotyczącego korzystania z miejskiej przestrzeni publicznej.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?