W ciągu 10 lat nawet 1/3 publicznych uczelni może przestać istnieć. Powód? W tym czasie liczba maturzystów spadnie o 30 proc.
Dla uczelni może to oznaczać poważne problemy finansowe – pisze Gazeta Prawna. Dlatego resort nauki chce, by uczelnie wprowadzały programy naprawcze. To oznacza z kolei oszczędności.
Według rektorów cięcia w pierwszej kolejności odbiją się na pensjach nauczycieli akademickich. Jeżeli zaczną oni mniej zarabiać, to odejdą na inną uczelnię, która zaoferuje wyższą pensją. – Bez wystarczającej kadry naukowej uczelnie stracą uprawnienia do prowadzenia studiów – mówi Gazecie Prawnej prof. Tadeusz Luty, honorowy przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.
– W związku z tym, że z roku na rok jest coraz mniej studentów, istnieje zagrożenie, że uczelnie będą miały straty finansowe i będą musiały takie programy naprawcze wdrażać – przyznaje w rozmowie z dziennikiem prof. Ryszard Cach, prorektor do spraw nauczania Uniwersytetu Wrocławskiego.