Przepisy nie mówią, jak udowodnić, że doszło do naruszenia prawa w sieci. Pomóc w tym mogą notariusze. Nie wszyscy jednak czują się uprawnieni. Czyny popełnione wirtualnie coraz częściej są oceniane na sali sądowej. Przedsiębiorcy walczą z osobami bezprawnie posługującymi się ich znakami towarowymi na stronach internetowych. Pomówieni lub znieważeni próbują podawać do sądu osoby, które dopuściły się tych czynów. Twórcy ścigają piratów bezprawnie rozpowszechniających ich utwory w sieci.
Rzeczpospolita 24.08.2006 r.